Ostatni miesiąc to zaowocował także w kilka sesji ze wspomnianym już Yevgenym. Skąd taki tytuł? Z mojego zamiłowania sztuką klasycystyczną. To przede wszystkim idealnie „wyrzeźbione’ ciało, perfekcyjne proporcje oraz konkretne pozy (jak chociażby Dyskobol). To wszystko udało się osiągnąć na zdjęciach dzięki niesamowitym umiejętnościom, ale też sylwetce modela. Są to lata pracy i wyrzeczeń, jednak czego się nie robi, aby pięknie wyglądać. Mogę śmiało przyznać, że Yevgeny jest mile widziany na kolejnych sesjach, a o ich wynikach będziecie się dowiadywać na bieżąco.
Nie zapomnijcie odwiedzić galerii oraz strony na Facebooku!




